Opis forum
-Wiem, wiem. Przecież się nie martwię. - powiedziała bez przekonania i spojrzała w końcu na niego, a właściwie na jego rękę na jej ramieniu...
-Wiesz, chyba wolałam jak nie miałeś ręki. - mruknęła i wywróciła oczami. Nie odsuwała się, ani nic podobnego. Po prostu czekała. Po takim tekście nie mógł nie zareagować.
Offline
Administrator
Dobra idiotą nie był i zrozumiał, cofnął rękę bez słowa.
-To wykaż więcej przekonania, bo jakoś nie ma go w twym głosie...-mruknął patrząc przed siebie.
Offline
Dlaczego zawsze miała wyrzuty sumienia? Nie potrzebnie spojrzała mu w oczy. Chyba jego mina wywoływała u niej te głupie myśli. Mimo wszystko uśmiechnęła się, bo mogła się rozluźnić. Taaa, dosyć dziwnie wpływał na nią jego dotyk. Nawet taki niewinny.
-Nie martwiłam się. Wiedziałam, że sobie poradzisz. - powiedziała już pewniej. To musiało go przekonać.
Offline
Administrator
Niepotrzebnie ją objął, czuł sie teraz winny, czuł jej wyrzuty sumienia, myślał, ba był pewien ze to jego wina.
-Taaa....poradziłem sobie tracąc ręke..-mruknął, dla niego to była mega porażka.
Offline
Ok, Mario - człowieku ze stali. Weź się ogarnij.
Położyła dłoń na jego ramieniu niepewnie i uśmiechnęła się blado. Tak... przejaw czułości trochę kulawy, ale starała się. Chciała dodać mu jakoś otuchy.
-Jasper, jesteś nowicjuszem. Nie wymagaj od siebie zbyt wiele.
Offline
Administrator
Spojrzał na nią zaskoczony, tym przejawem czułości z jej strony.
-Nowicjuszem, który dał plamę...-mruknął pod nosem, nie był zadowolony z tego jak mu poszło.
-Ehh, musze się wziąć za trening- postanowił po chwili.
Offline
Jego zdziwienie było jak najbardziej uzasadnione. Cofnęła jednak rękę, krzywiąc się, że jej nie wyszło.
-Wcale nie... - zaprzeczyła, trzymając się uparcie swojej wersji.
-Ale treningi rozpoczniemy już wkrótce.
Offline
Administrator
Posmutniał kiedy cofnęła rękę, żałował że cofnęła rękę.
-Ok ja się nie będe kłócił- westchnął.
-To dobrze...a kto mnie będzie trenował- spytał po chwili.
Offline
O tym jeszcze nie zdecydowała. Zawsze to ona początkowo trenuje młodych, ale z nim... z nim to co innego. Wolała jednak nie spędzać z nim tyle czasu. Tzn. chciała, ale najrozsądniej byłoby trzymać dystans.
-Jeszcze nie wiem. Może ja, a może ktoś z bardziej doświadczonych wampirów. Może Charlotte.
Offline
Administrator
On osobiście nie chciał Charlotty, mruknął coś pod nosem, czego Maria nie mogła zrozumieć.
On wolał spędzać czas z nią, ale widocznie ona nie chciała.
-Ale gdybym wolał Ciebie- spytał cicho.
Offline
Zmarszczyła śmiesznie czoło, gdy nie zrozumiała co powiedział. Zatkało ją. Myślała, że nie robi mu różnicy z kim ma trening. Przynajmniej taką miała nadzieję.
-To... pewnie bym się zgodziła i zaczęlibyśmy trenować, czemu nie? - uśmiechnęła się lekko jednak w środku...dziwne uczucie.
Źle, źle, źleeee...
Offline
Administrator
Uśmiechnął się słysząc jej odpowiedź.
-Serio..-spojrzał na nią z lekkim uśmiechem.
-Cieszy mnie to- odpowiedział szczerze.
Offline
-Serio. - odpowiedziała i chcąc nie chcąc odwzajemniła uśmiech.
-Chcesz zacząć od razu, czy później? - tyran. Może powinna odpuścić? Dopiero co się zrósł.
Offline
Administrator
-Z Tobą moge nawet teraz -odparł bez zastanowienia.
Chłopak ucieszył się jak szczeniak słysząc jej odpowiedź, chciał z nia trenowac.
Offline
Kurde, czemu wydawało się jej, że jest strasznie niezręcznie?
-Więc chodźmy. - powiedziała do chłopaka i podniosła się z ziemi.
Podała mu rękę, by wstał.
Offline