Opis forum
Administrator
Chłopak wyszedł z namiotu Marii i rozpierany przez energię puścił się pędem do lasu, tam gdzie ona poszła.
W końcu zatrzymał się między drzewami rozglądając się za Marią.
Offline
Dotarła do lasu i zaczęła skakać z drzewa na drzewo. Gdy zobaczyła, że Jasper szuka jej wzrokiem, przeskoczyła na gałąź tuż nad nim.
-Tutaj. - powiedziała nagle i zeskoczyła, lądując przed nim.
Offline
Administrator
Zaskoczyła go jednak tym swoim nagłym pojawieniem się.
-Widzę właśnie- powiedział spokojnie rozglądając się.
-A więc mam być trenerem Twojej armii, a sam niewiele wiem- chłopak uderzył pięścią w drzewo, które złamało się pod takim uderzeniem.
Nie był zdenerwowany, ot tak sprawdzał ile ma siły. A drzewo upadło obok nich.
Offline
Czemu ciągle bawiło ją jego zachowanie? Ten jego udawany obojętny ton, wybuchy złości i teraz nadmiar energii.
-Spokojnie, wszystkiego nauczysz się z czasem. Co chcesz wiedzieć? Choć i bez tego byś sobie poradził.
Offline
Administrator
Spojrzał na nią z lekkim uśmiechem.
-Ja jestem spokojny- powiedział szczerze.
-Najlepiej....wszystko...-dodał weselej.
Offline
-Pytaj o co chcesz, będzie prościej. - odpowiedziała bez namysłu i uśmiechnęła się lekko, uciekając gdzieś wzrokiem.
Przeczesała włosy ręką i upięła je wysoko, żeby jej nie przeszkadzały podczas biegania.
Offline
Administrator
-Jak według Ciebie powinno wyglądać szkolenie nowo narodzonych...- spytał z ciekawości.
W międzyczasie chłopak zdjął bluzę i koszulę zostając w spodniach, takie przyzwyczajenie w ostatniego biegania, kiedy był jeszcze człowiekiem.
Offline
-Przede wszystkim mocny wycisk. Oni i tak nie czują zmęczenia, czy bólu. Bądź ostry i nie okazuj słabości. - powiedziała jak wyuczoną formułkę i odwróciła wzrok, gdy zaczął się obnażać.
Nie mogła się powstrzymać, by nie spojrzeć raz jeszcze. Choć starała się, by tego nie zauważył. Była pod wrażeniem jego doskonale wyrzeźbionych mięśni.
-Przestań się ślinić i do roboty! - podpowiedział głos w głowie na co ocknęła się i wbiła wzrok w ziemię.
-Tak...więc na początek kilka okrążeń wokół obozu.
Ostatnio edytowany przez Maria (2010-06-13 20:19:21)
Offline
Administrator
Słuchał jej instrukcji przytakując głową. Spokojnie odwiesił swoje rzeczy na gałąź.
-Wokół całego...-spytał przygotowując sie do biegu.
W sumie jego zachowanie zaczynało być coraz bardziej swobodne w jej towarzystwie.
Offline
Administrator
-Ok....-powiedział i spojrzał za nią kiedy wspinała sie po drzewie.
Kiedy ona ruszyła i on ruszył, tyle że biegł po ziemi jak szybko mógł, a o dziwo mógł biec o wiele szybciej niż kiedyś.
Biegał....
biegał....
biegał....
biegał....
biegał....
i jeszcze biegał i nie miał dość.
Offline
Zeskoczyła z drzewa i zaczęła biec razem z nim. Zrobili jeszcze kilka okrążeń zanim stanęła w miejscu, gdzie zostawił ciuchy.
Oparła się o drzewo i czekała aż mu się w końcu znudzi.
Offline
Administrator
Nie no takie bezsensowne bieganie było...bez sensu. W końcu przystanął przy drzewie na którym zostawił swoje ubrania.
-Jakoś wcale mi nie lepiej.- powiedział stojąc obok niej, a może mały sparing z wampirem by mu pomógł?
Offline
Nie całkiem bez sensu, miał się wyładować. Westchnęła na jego słowa i zamyśliła się.
Nie chciała by trenował tak ostro już pierwszego dnia. Nie miała zamiaru go wykończyć.
-Trudno. Może jutro urządzimy sobie jakiś trening z resztą młodych.
Offline